WIDZENIE ŚWIATA

Gdy jest mi smutno gdy los rzuca kłody,

a wiatr znienacka piaskiem w oczy wieje.

Mam w sobie siłę iść z losem w zawody,

wiarą w zwycięstwo jest to że trzeźwieje.

I choć od chwili gdy się odrodziłem,

świat w swej istocie nie zmienił się wcale.

Staram się dociec czemu wciąż bluźniłem,

na to co teraz podziwiam i chwalę.

I bardzo szybko znajduję odpowiedź,

bo problem z odpowiedzią nie jest wcale wielki.

Poprostu zrozumiałem że zło tego świata,

spływało na mnie przez szyjkę butelki.

Ale dzięki niebiosom ,poprzez dobrych ludzi,

butelki czarodziejki znikły w złej ciemności.

Świat który dziś oglądam on mnie już nie łudzi.

jest naturalny,piękny i pełen radości.

Dziś kiedy widzę w prawdzie wszystkie boże dary,

gdy korzystam z radości jaką niebo zsyła.

Nie potrzebne mi żadne piękne okulary,

wystarczy patrzeć na świat trzeźwymi oczyma.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Artykuły i modlitwy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *